Barwy Gór Skalistych

Galeria Sztuki Nieprofesjonalnej „U Lekarzy” oraz Komisja Kultury Okręgowej Rady Lekarskiej w Lublinie zapraszają w sobotę 28 lutego 2009 r. o godzinie 10:00 na wernisaż wystawy fotografii Piotra Trojanowskiego „Barwy Gór  Skalistych” do Galerii Sztuki Nieprofesjonalnej „U Lekarzy” w siedzibie Lubelskiej Izby Lekarskiej Lublin, ul. Chmielna 4, „Klub Lekarza”

Wystawa będzie czynna w dniach 28.02.2009 – 24.04.2009 r. od poniedziałku do piątku, w godz. 10:00 – 17:00


Dr med. Piotr Trojanowski
jest asystentem w Klinice Otolaryngologii i Onkologii Laryngologicznej AM w Lublinie.

Trudno ustalić, kiedy jego pasją stało się podróżowanie. Najpewniej inspiracją był otrzymany od rodziców przewodnik „Europa za 1 dolara dziennie”. Przekonał się, że warto poznawać inne kraje, kultury, innych ludzi i można to osiągnąć często niewielkimi środkami. Zawsze wędrował bez pomocy biur turystycznych, sam wymyślał trasę, organizował transport i kompanów. Na szlaku poznał wielu obieżyświatów ogarniętych podobną pasją, a wśród nich żonę Agnieszkę. Od tamtej pory wędrują razem. Co roku, w listopadzie, uczestniczy w Ogólnopolskich Spotkaniach Obieżyświatów, Trampów i Turystów (OSOTT), zlocie podróżniczym, na którym spotykają się zarówno polscy, jak i zagraniczni globtroterzy. Wymieniają doświadczenia związane z podróżowaniem, prezentują przezrocza z całego świata i wystawy fotograficzne. Tam przekonał się jak cenne jest, by ulotne wrażenia z wyjazdów uwieczniać na kliszy. Relacje z podróży do najbardziej atrakcyjnych rejonów świata publikował w wydawanej za pośrednictwem agencji Travelland, serii książkowej „Przez Świat – informacje turystyczne z całego świata”. Opisy zawierają dużo praktycznych informacji, pozwalających wyruszyć w podróż nawet globtroterskiemu żółtodziobowi.

Piotr Trojanowski

W górach jest wszystko co kocham
Wszystkie wiersze są w bukach
Zawsze kiedy tam wracam
Biorą mnie klony za wnuka

Zawsze kiedy tam wracam
Siedzę na ławce z księżycem
I szumią brzóz kropidła
Dalekie miasta są niczem

Ja się tam urodziłem w piśmie
Ja wszystko górom zapisałem czarnym
Ja jeden znam tylko Synaj
Na lasce jałowca wsparty

I czerwień kalin jak cyrylica pisze
I na trombitach jesieni głosi bór
Że jedna jest tylko mądrość
Dzieło zdjęte z gór

J. Harasymowicz

1 stycznia 1743 roku kanadyjski szlachcic Pierre Gautier de Yarennes de Verandrye przekroczył „rzekę żółtego kamienia” i jego oczom ukazało sie imponujące pasmo górskie, któremu nadał nazwę Gór Skalistych.
Pierwszym człowiekiem, który przeszedł Góry Skaliste był Alexander Mackenzie, który uczynił to w roku 1793.
Swoje wyjątkowe piękno Góry Skaliste zawdzięczają połączeniu skał osadowych i wulkanicznych. W kilku pasmach spotyka sie również intruzje granitowe (pasmo Teton).
Obraz tych gór wyrzeźbiła i nadal rzeźbi woda. Odpływy i topniejący śnieg zapewniają wodę jednej czwartej powierzchni Stanów Zjednoczonych.
Łańcuch Gór Skalistych ma prawie 5 000 km długości i sięga od British Columbia do Nowego Meksyku.

Byłem tam we wrześniu 2008
Przejechaliśmy razem z żoną w sumie ponad 4 tys. km od parku Jasper w Kanadzie poprzez malowniczą drogę Icefield Parkway do Banff. Po drodze odwiedziwszy parki narodowe Yoho, Kootenay, dalej na południe przez region Kananaskis do Glacier National Park na granicy z USA i dalej na południe do Yellowstone i Grand Teton National Park w USA. Widzieliśmy piękne ośnieżone pasma górskie, jedyne w swoim rodzaju, inne niż Alpy, Himalaje czy Andy. Pełne kryształowo czystych i zarazem kolorowych jezior, huczących wodospadów.  Spotkaliśmy po drodze dziką zwierzynę na wolności, stada bizonów, łosie, jelenie, wilki no i oczywiście niedźwiedzia. Na koniec dotarliśmy do parku Yellowstone który urzekł nas ferią zjawisk geotermalnych: dymiących gejzerów, gotujących się jeziorek, bulgoczących bagien, syczących fumaroli.
Wróciliśmy z walizka pełną niezapomnianych wrażeń i wspomnień.
Cząstką z nich chciałbym sie podzielić prezentując na zdjęciach miejsca do których zawsze chętnie bym wrócił.

Piotr Trojanowski

This entry was posted in fotografia, wystawy and tagged .